Pär Sundström - wywiad 19.02.2007
Data: 19.02.2007
Rozmawiał: Chainsaw
Witam wszystkich członków naszego Fanclubu. Mam nadzieję, iż ten wywiad się Wam spodoba.
Przeprowadziłem go na dzień po tym, jak nasi ulubieni Szwedzi wrócili do swojego kraju .Moim jakże sympatycznym rozmówcą był Pär Sundström - basista Sabaton.
- Cześć Pär!
Wiem, że dopiero co wróciliście z trasy z Therion, dlatego nie będę Cię zamęczał moimi pytaniami.
Więc - była to niejako trasa promująca wasz nowy album Attero Dominatus, zgadza się?
Dlaczego więc byliście supportem dla Theriona i Grave Diggera?
Czy wasz wydawca nie był w stanie zapewnić wam małego tour po Europie?
- Trasy jako support i trasy jako headliner to 2 zupełnie różne sprawy.Na trasie jako support jesteś tylko po to, by uzyskać jak największą promocję, nie zyskując pieniędzy.Celem tras jako główna gwiazda jest zaś, by uzyskać promocję, jednak celem priorytetowym jest zarobek.Oczywiście, gdy gramy jako suport, promocja jest większa, bo i koszty całego przedsięwzięcia są mniejsze.Zauważ, że gdybyśmy sami wybrali się w trasę po Europie, promocja jak i nagłośnienie tej sprawy byłyby znikome - a w przypadku tej trasy zainteresowanie było ogromne.Dlatego uważam, że podjęliśmy dobrą decyzję, biorąc udział w tej trasie.
- W każdym razie wiem, że jesteście bardzo niezadowoleni z racji tego, że graliście tylko 30 minut i pojawiły się problemy z wpuszczaniem osób z waszej listy gości.Kto i dlaczego dopuścił do zajścia takich problemów?
Jedyną dobrą stroną tego chyba jest tylko to, że mogliście sie zaprezentować w naprawdę różnych krajach, poznać swoich fanów i oczywiście pozyskać nowych.Myślę, że to jedyna rekompensata tych problemów.
- Wiesz… Wygląda to tak, że kapele które otwierają koncert są traktowane gorzej, niż ''Ci lepsi''. To normalne, ale jednak bardzo nie fair w stosunku do kapeli, która koncert otwiera.
Nie wiem, kto to wymyślił, że kapela, która otwiera show jest gorsza (no powiedzmy, że tak jest) co nie zmienia faktu, że kieruję do tej osoby jedno wielkie Fuck off!Wracając do czasu trwania naszego show. Myślę, że 30 min to zdecydowanie za krótko, by się zaprezentować, jednak faktem jest to, iż my byliśmy supportem dla zespołów, które cieszą się większa populaością i za których możliwość zobaczenia ludzie płacą kasę. Pamiętajmy, że dwa zespoły były gwiazdami wieczoru więc i one miały czas jak na gwiazdy przystało.
Wiesz, gdybyśmy grali godzinę, długość całego giga by się zdecydowanie przedłużyła i byłoby już naprawdę późno. Jedyne co mogę powiedzieć, to że w przyszłości pojawimy się jako headliner i będziemy grali pełny długi set.
Wracając do sprawy niewpuszczania naszych gości. Jesteśmy niezmieie źli i poirytowani z tego powodu. Jest to wina promotora, który nie wiem, czy myślał, że może sobie spokojnie olać zespół supportujacy i wyciągnąć od ludzi kasę na dodatkowe bilety, czy jak.Oczywiście, później promotor nie ma żadnych problemów z tego powodu i cierpimy na tym my, a najbardziej nasi fani.
- Gdzie gra się wam najlepiej i dlaczego? Która publiczność jest najlepsza? Jak zareagowaliście na naszych maniaków?
Czy rozpętali jakieś pogo albo śpiewali wasze teksty?
- W czasie tej trasy zagraliśmy w 15 krajach Europy i najmilej zaskoczeni byliśmy w krajach, gdzie nasz Batalion jeszcze nie zawitał.Mam tutaj na myśli Słowenię, Chorwację, Serbię - i zdecydowanie mogę tu też powiedzieć o Polsce.Prawdą jest to, co inne zespoły mówią o Waszych metalowcach - Wasza publika jest zdecydowanie jedną z najlepszych na świecie, jeśli nie najlepszą.Byliśmy pod wielkim wrażeniem tego, ile osób śpiewało nasze teksty, bądź czynnie uczestniczyło w moshingu.Moshing na naszych koncertach nie jest zbyt często widywany, ponieważ jesteśmy raczej kapelą dającą rozrywkę aniżeli mocnego kopa w dupę ;)Jednak nie mamy nic przeciwko moshingowi, dopóty się nikomu nie dzieje krzywda.Fani przekonali nas by wrócić do Was, z tego co wiem, najwyraźniej nastanie to w maju i będziemy Headlinerem :)
- Najlepsze i najgorsze wspomnienia z trasy?
- Oh, najlepsze by0ło, gdy przeglądając stronę inteetową belgijskiego metalowego festiwalu Graspop zobaczyłem, że i Sabaton tam jest ;)Z cała dumą powiem też ze jestem niezwykle zadowolony z 1500 polskich metalów maniaków, ale, niestety, nie mogłem cieszyć się koncertem u Was w pełni, ponieważ dzień wcześniej zatrułem się jedzeniem w Czechach.Jeśli chodzi o najgorsze wspomnienie, to właśnie to, że po koncercie w Krakowie musiałem siedzieć praktycznie cały czas na backstage i w łazience, wymiotując. Na całe szczęście Oskar nie był w tak złym stanie, jak ja.
- Trasa zakończona. Co teraz? Macie jakieś koncertowe plany?Wiem, że Wasz Batalion ma się pojawić na wspomnianym przez ciebie już Graspop oraz na fińskim Sauna Festival. Czy coś jeszcze?
- Zgadza się. Te 2 festiwale to chyba najlepsze, co może nas spotkać w lato. Z dumą mogę też powiedzieć, że zagramy na Masters Of Rock w Czechach.Nie mogę się już doczekać lata :) Jednak przed nami nasza własna trasa po Europie, promująca album Metalizer :) Stąd nazwa trasy Metalizing European Tour :)Chcemy zawitać do kilku nowych dla nas terytoriów i śmiem przypuszczać, że i Polska jest w tym działaniu uwzględniona :)
Więc, wyczekujcie majowego spustoszenia ;)
- Właśnie w marcu wydajecie album Metalizer, czy poza tą trasą będzie przygotowane coś specjalnego?
- Jak już Ci powiedziałem, planujemy trasę. Mamy zamiar zagrać na niej te stare numery, jak i te nowe, których nigdy wcześniej nie graliśmy. Mamy nadzieję , że koncerty się spodobają.Jeśli zaś chodzi o Merchandise - cały czas chcemy mieć coś nowego, by nasi fani byli zadowoleni i by mieli wybór naszych akcesoriów. Możliwe, że coś nowego się pojawi.
- Kolejną rzeczą którą chcę poruszyć jest fakt, iż wasz merchandise był naprawdę choleie drogi. Czy Wy mieliście jakikolwiek wpływ na ceny w naszym kraju?
- Główne gwiazdy - Therion i Grave Digger - decydowały o cenach, jedyne co mogliśmy zrobić, to je przyjąć. Nas się i tak nikt nie słuchał. Wracając do tego, że ceny były wysokie, ubolewamy nad tym także, ponieważ nie tylko w Waszym kraju były za duże i pewnie niejeden nasz fan nic nie kupił. Na trasie, na której sami będziemy headlinerem, ustalimy odpowiednie ceny, nasza w tym głowa.
- Czy wiesz, że w moim kraju macie oficjalny fanclub? Juz ponad 24 osoby się zarejestrowały.Miło by było, gdyby istniał jakiś sposób nagrodzenia tego faktu. Jednak to tylko pobożne życzenia.
- Wiem o tym i jestem niezwykle zaszczycony tym faktem. Mam nadzieje, że inne kraje na świecie pójdą w Wasze ślady.Myślę o tym co by tu dla was zrobić, jednak już sam fakt spotkania choćby kilkoro z Was na koncercie będzie niezwykle miły.Będę się przyglądał waszym działaniom i mam nadzieję, że w przyszłości będzie to jeden z największych Fanclubów w historii :)
- Powiedz coś na koniec dla polskich fanów. Attero!
- Przyjaciele, jest mi niezmieie przykro z powodu, iż na naszym pierwszym i jak na razie ostatnim koncercie w Waszym kraju nie byłem w pełni sił i nie dałem z siebie wszystkiego. Jedyne, na co mogę czekać i co też mogę wam obiecać, to wieczór z wszystkimi fanami naszego zespołu. Mam nadzieję, że w ten majowy wieczór czas spędzimy naprawdę w dobrych humorach.
A na razie... machajcie łbami dla szatana (śmiech)!!!
Rozpowszechnianie całości lub części materiału bez wiedzy i zgody administracji zabronione. Jeśli chcesz użyć tego materiału daj nam znać i podaj link do naszej strony.