Tord Fjällborg. Powiedzieć o nim "człowiek Renesansu" to żadna przesada. Osoba od wszystkiego - jest merchandiserem, kierowcą, szefem sceny, roadie, a także managerem, szefem campingu, szefem ochrony i kierownikiem budowy Sabaton Open Air - festiwalu organizowanego przez Sabaton i ich przyjaciół w ich rodzinnym mieście, Falun.

Z Sabatonem poznał się w 2008 roku, kiedy to spotkał po raz pierwszy Oskara Monteliusa. Z Pärem i Joakimem poznał się dwa lata później, kiedy chłopcy szukali ludzi do pracy przy swoim festiwalu. Z racji doświadczenia zawodowego, Tord świetnie nadał się na managera campingu, i od tego czasu związał się z Sabaton Open Air na dobre.

W grudniu 2012 roku Tord podjął współpracę z agencją Skrikhult Productions, organizującą koncerty rockowe i metalowe w Skandynawii (a także będącą aktualną agencją bookingową Sabaton na tym terenie). Skrikhult Productions współpracuje z takimi zespołami jak Raubtier, Hypocrisy, Pain czy Nightwish. Rolą Torda w tej firmie jest trzymanie pieczy nad organizacją koncertów oraz tras koncertowych. Jeśli chodzi o jego osobistą współpracę z Sabatonem - do tej pory pomagał im raczej na terenie Szwecji i Norwegii, choć nareszcie zaczęło się to zmieniać, dzięki czemu można było go wreszcie poznać na trasie Swedish Empire Tour. O pracy dla zespołu mówi z właściwym sobie humorem. Na przykład, zapytany o najzabawniejszą sytuację w trasie, chętnie opowiada o swoich przebierankach za Świętego Mikołaja w Antwerpii, z zastrzeżeniem, że nie jest to bynajmniej najzabawniejszy moment, jednak o tych ciekawszych niestety nie może mówić... W pracy rzadko zdarzają mu się niemiłe momenty, a najmniej przepada za samotnymi wycieczkami ciężarówką ze sprzętem, podczas gdy zespół i ekipa wygodnie leci sobie samolotem.

Zapytany o zainteresowania, Tord nie potrafi odpowiedzieć. Mówi że jego praca jest również jego hobby, nigdy nie miał zbyt dużo życia osobistego czy czasu dla siebie. Na szczęście kocha swoją pracę i sprawia mu ona przyjemność. O wakacjach żartobliwie mówi że nie wie co to, a w wolnych chwilach smaży bekon w bieliźnie z Emilem i Joakimem (tak, to prawda).

Tord ma także pewne doświadczenia muzyczne. Grał na keyboardzie, choć, jak mówi, było to zbyt dawno, by mógł cokolwiek pamiętać. Ma jednak nadal dobry słuch, co pomaga mu przy pracy jako manager sceny - zawsze wie, jak coś powinno brzmieć. Jego ulubionym zespołem jest Ministry, a piosenką, do której często wraca jest "World Painted Blood" Slayera. Uwielbia Tequilę, samochody i motocykle. Kiedyś trenował koszykówkę i pływanie, teraz ogranicza się do oglądania sportu w telewizji, a jego ostatnią aktywnością sportową był mecz piłki nożnej, jaki rozegrał jako zawodnik Sabatonu w czasie festiwalu Metallsvenskan.

Polish Panzer Battalion Tord poznał w 2011 na festiwalu w Falun, gdzie pancerni byli wolontariuszami. Wiele osób pytało go wówczas kiedy przyjedzie do Polski, niestety nigdy nie mógł znaleźć na to czasu. Na szczęście dzięki współpracy z Sabatonem wreszcie mógł po raz pierwszy odwiedzić nasz kraj, a stało się to z okazji krakowskich Czyżynalii i koncertu w Szczecinie. Współpraca układa się jak najlepiej, można więc mieć nadzieję, że Tord zagości w szeregach Crew na dłużej i jeszcze nie raz zobaczymy go w Polsce.

Wywiad: Katia, Nina
Tekst: Katia, dees