Dzień 23 maja 2015 roku przeszedł już do historii, ale w rozbawionych duszach i sercach uczestników IV Ogólnopolskiego Zlotu Fanów Zespołu Sabaton zorganizowanego przez oficlajny polski fanclub Polish Panzer Battalion pozostanie na długo. O ile nie na zawsze..
Progresja Cafe, foto. Rafał Klęk
Tym razem swoje gościnne progi otworzyła dla nas kultowa warszawska Progresja. Kiedy znakomita większość głodnych dobrej zabawy fanów pojawiła się na miejscu, zostaliśmy serdecznie przywitani przez dwójkę naszych bezkonkurencyjnych wodzirejów, Ninę i Trecka. Przemówił do nas także, ku uciesze batalionowej gawiedzi, Pär – basista zespołu Sabaton. Niestety nie osobiście co prawda, lecz za pomocą nagranego specjalnie na tę okazję filmiku. Następnie dano nam czas na zapoznanie i wprowadzenie się w stan „lekko półśmieszny”. Pełnoletni uczestnicy ochoczo czynili to przy barze, a niepełnoletni, kierowcy tudzież matki karmiące – obserwując rozkręcającą się grupę przy kontuarze.
O godzinie dwudziestej wielu z męskiej części towarzystwa bardziej rozbłysły oczęta, bo oto na scenie pojawiła się Dakota by sprawdzić, czy faktycznie jesteśmy fanami i poprowadzić konkurs na znajomość tekstów naszego ulubionego szwedzkiego boysbandu.
Niecałą godzinę potem rozpoczął się konkurs historyczny, bo i entuzjastów czasów minionych ci u nas dostatek. Fenomenalnym przygotowaniem pytań i prowadzeniem zajęli się Connor i jego lepsza połówka Becia. Zwycięzcy konkursów zostali sowicie obdarowani tak aplauzem jak i nagrodami, a jako że zwycięzcą jest każdy kto walczy – nikt nie odszedł z pustymi łapkami. Czasu na ochłonięcie pozostawiono nam niewiele, ponieważ niemal błyskawicznie rozpoczęło się polsko-angielskie sabatonowe karaoke z genialnymi tekstami naszego nadwornego tłumacza – Błażeja. Uczestnicy ochoczo próbowali swoich sił wokalnych, a chętnych było sporo, bo towarzystwo robiło się coraz weselsze, co mogło mieć związek z malejacą zawartością kolejnych kegów z piwem...
Na godzinę 22:30 Sztab fanclubu zaplanował tajemniczą niespodziankę. Spędzono nas w sposób mniej lub bardziej natarczywy do jednolitej kupy pod sceną i oto zostaliśmy poinformowani, że połączymy się przez Skype z Pärem i Joakimem. Wszyscy oczekiwaliśmy chwili w ekscytacji, układając w głowach pytania, bo plan zakładał możliwość osobistego ich zadania. Niestety nie obyło się bez problemów technicznych. Podczas połączenia nie odbieraliśmy wizji. Po kolejnym napomknieniu Narrin, że muszą coś z tym zrobić, bo ich nie widzimy, padło ze strony Jockego chyba najbardziej nieoczekiwane i zaskakujące „No to się odwróćcie!”
Tak oto niespodziewanie, powodując swoim entré wszechobecny szczękopad, nasi niedoszli „internetowi” rozmówcy pojawili się na scenie. Tak po prostu. Na żywo. Osobiście...
Pär i Joakim przybyli na zlot Najlepszych-Fanów-Pod-Słońcem, co wyraźnie potwierdzili swoją obecnością. Po chwili, która potrzebna była na otrząśnięcie się z szoku, Narrin poprowadziła mini-wywiad, w którym to pomagaliśmy jej entuzjastycznie wrzeszcząc pytania spod sceny. Ponieważ jednak była to impreza, a nie stypa, szybciutko pozwolono dołączyć naszym gościom do regularnej imprezy. Bardzo chętnie pozowali do zdjęć, rozdawali autografy, a przede wszystkim bawili się z nami również uczestnicząc w karaoke i pochłaniając nieznane ilości wybornej, polskiej zupy chmielowej. Od siebie dodam, iż sama mieszkając w Szwecji i znając tamtejsze trunki mam cichą nadzieję, że to ostatnie nie było główną przyczyną warszawskiego wojażu.
Oglądając exclusive koncert, który został nam zaaplikowany na scenicznym ekranie, bawiliśmy się i cieszyliśmy swoim towarzystwem, tańczyliśmy i konwersowaliśmy (tudzież konserwowaliśmy) do białego rana. Goście specjalni do taksówki wsiadali niechętnie... Pożegnania były długie i wylewne, w każdych znalazły się życzenia rychłego ponownego spotkania.Tak w astronomicznym skrócie wyglądał zlot organizowany przez Polish Panzer Battalion. Dziękujemy organizotorom, dziękujemy gościom specjalnym,klubowi Progresja, ale przede wszystkim wszystkim członkom fanclubu oraz przybyłym gościom czyli tym wszystkim, którzy stworzyli tę niesamowitą i niepowtarzalną atmosferę. Z wyrazami nadziei, że bawiliście się świetnie dziękujemy wam i zapraszamy ponownie!
Jeśli Wam się podobał ten wieczór i chcielibyście częściej uczestniczyć w tego typu zabawach, zapraszamy do naszej fanklubowej społeczności! Pierwszym krokiem jest rejestracja na forum (http://forum.sabaton.pl/), a dokładniej przeczytanie naszego Przewodnika dla nowych użytkowników. Do zobaczenia!
Progresja Cafe, foto. Rafał Klęk
relacja by Kejti
Zamieszczony tekst i zdjęcia są własnością autorów i nie mogą być kopiowane bez ich zgody.