logo3

Na szwedzkim portalu Rocksverige.se ukazał się wywiad, w którym Sabaton opowiada o ostatnich wydarzeniach, nowych członkach zespołu i o płycie Carolus Rex.

allvar

Chyba jest bardzo mało osób interesujących się ciężką muzyką, które przegapiły fakt, że w czasie ostatnich dni szwedzki zespół metalowy Sabaton wpadł w turbulencje. Rocksverige miało okazję usiąść i porozmawiać z Pärem i Jocke, aby spróbować wyjaśnić, co się stało.

RS: A więc co tak naprawdę się wydarzyło? Oświadczenie prasowe, które zamieściliście, daje wyobraźni bardzo duże pole do popisu.

Pär: Nie chcemy wchodzić w szczegóły, to musi zostać między nami. Kiedy pracujesz tak bardzo blisko jak my razem pracowaliśmy, przez tak długi czas, zżywacie się ze sobą w taki sposób, że stajecie się praktycznie braćmi.
Graliśmy ze sobą przez 12 lat i każdy rozwinął się przez te lata, po prostu doszliśmy do punktu, gdzie wizja przyszłości rózniła się w sposób, który doprowadził nas do skrzyżowania.

RS: Masz na myśli "albo gaz do dechy, albo zwalniamy" ?

Pär: Coś w tym rodzaju.

RS: To znaczy, że teraz Sabaton dociśnie gaz do podłogi bardziej niż kiedykolwiek wcześniej?

Jocke: Jednocześnie szkoda, że stało się to, co się stało, i naprawdę będę bardzo tęsknił za tymi kolesiami, ale to jest prawdziwie nowy początek. Jesteśmy tak nabuzowani, że nie możemy się doczekać powrotu na scenę!

RS: Zmiana składu nastąpiła bardzo szybko. Jak fani ją przyjęli?

Jocke: Oczywiście składy różnią się. Sądzę, że możemy to wszystko podsumować kolektywnym poglądem, że Sabaton nie będzie taki sam bez Oskara, Rikarda, Mullbacka i Myhra - i wszyscy się z tym całkowicie zgadzamy. Nie będzie tak samo, ale jesteśmy pewni, że nasi nowi członkowie będą zastrzykiem, który porwie nas do przodu. To jest bardzo ważny czas dla nas, jeśli chodzi o naszych fanów i jesteśmy niesamowicie zdeterminowani, aby zachować to gigantycznie zaufanie, które zbudowaliśmy przez ponad dekadę.

RS: Nowoprzybyli, jak się czujecie?

Thobbe: Dla mnie osobiście to nie mógł być lepszy czas. Dziewczyna ze mną zerwała po 10 latach, i powinienem teraz popdpisać kontrakt na mieszkanie w jakiejś obskurnej norze, w jeszcze bardziej obskurnej dzielnicy. Kiedy właśnie wróciłem do domu z wyjątkowo chujowego dnia w pracy, zadzwonił Hulkoff (Raubtier) i powiedział, że ma dla mnie coś absolutnie zajebistego. Kiedy wszystko już było jasne, zostałem gitarzystą Sabaton. Zwolniłem się z pracy, spakowałem walizkę i wyjechałem. Skorzystam z okazji żeby podziękować szefowi, który był wyjątkowo uprzejmy i zwolnił mnie od ręki. Żyję teraz trochę na walizkach do czasu trasy po USA, która skończy się za dwa miesiące, a potem zobaczymy co się wydarzy. Będzie na pewno zajebiście!

Robban: Mamy przed sobą ciężką pracę, która nieomal nas przerasta. Już niektórzy przylepili mi łatkę jako źródła wszelkiego zła, bo jestem zbyt chudy, zbyt glamowy, głupkowaty i po prostu jestem kompletną porażką jako perkusista Sabaton. Ale do cholery z tym, teraz musi być tylko lepiej!

Chris: To jest bardzo duża rzecz. Nadal będę grał w Nocturnal Rites w przyszłości, ale Sabaton to mój priorytet. Przyszedłem prosto z amerykańskiej ambasady, gdzie potwierdzono wydanie mojej wizy. To jest to! teraz wystarczy zdążyć z dostarczeniem wszystkim papierów - wylatujemy w niedzielę, więc jest trochę napięcia.

RS: Nowa płyta - jak wpadliście na do, żeby była po szwedzku?

Jocke: Yyy, na pewno piwo było w to zamieszane...

RS: Niemożliwe..

Jocke: Faktem jest, że to ja zacząłem trochę śpiewać po szwedzku dla zabawy. Z tego zrodził się pomysł, aby zrobić bonusową piosenkę, która urosła później do bonusowego albumu, który koniec końców stał się pełnoprawnym albumem.

Pär: Nagraliśmy album tak naprawdę po szwedzku jak i angielsku w wielkiej tajemnicy. Potem zaprosiliśmy kilku przyjaciół i znajomych, żeby mogli posłuchać nowej płyty. Kiedy przeleciała cała angielska wersja, spytaliśmy czy były jakiejś utwory, które chcieliby usłyszeć jeszcze raz. Pokazaliśmy im listę tych kawałków - tyle że po szwedzku. Wszyscy byli dosyć zaskoczeni, ale nie minęło zbyt wiele czasu, żeby wszyscy doszli do wniosku, że szwedzka wersja to jest to. Tak więc zadzwoniliśmy do wytwórni i powiedzieliśmy że wydamy płytę po szwedzku. Oczywiście pomyśleli że kompletnie zwariowaliśmy. Ale ładnie wytłumaczyliśmy że tak będzie lepiej. Nie chcieli tego nawet słuchać, kiedy my znowu im tłumaczyliśmy że lepiej brzmi po szwedzku. W końcu się udało.

RS: Czasy szwedzkiego imperium?

Jocke: Nie masz nawet pojęcia ile razy zadawano nam pytania, dlaczego piszemmy tylko o historii innych krajów i kiedy ostatni raz zagłębiliśmy się w szwedzką historię. Musiałem cofnąć się dość daleko w czasie aby znaleźć coś, co możemy wykorzystać. Mieliśmy ogromną pomoc od historyka Bengta Liljegrena, który znalazł bardzo interesujące podejście do tematu. Prawdopodobnie bez niego to byłby bardzo nudny album.

RS: Lecicie w niedzielę do USA, aby po raz pierwszy zagrać koncerty jako headliner na waszej własnej trasie, opowiedz co się wydarzy?

Jocke: Zgadza się, to pierwsza część Swedish Empire Tour. Teraz nauczymy resztę świata mówić po szwedzku! Tym razem skupimy się na wschodnim wybrzeżu, z wyjątkiem release party Carolus Rex, które odbędzie się w prestiżowym klubie The Key Club na Sunset Strip. To bardzo dobra, stara ziemia, na której powstało dużo hard rocka.

Pär: Jesteśmy raczej nowym zespołem w USA, przecież do tej pory wydaliśmy tam tylko jedną płytę. Ale czuję że fakt, że byliśmy tam z Accept, był bardzo dobrym ruchem.

Jocke: To niesamowite grać w Stanach, to jest taki powrót do korzeni - z tymi wszystkimi gównianymi, zadymionymi klubami. Po naszej stronie Atlanku wszystko działa sprawnie, podczas gdy Jankesi mają ochote pokazać Ci gdzie jest najbliższy Wal-Mart. Jakiejś miejsce z prysznicem, jedzeniem i wi-fi byłoby świetne, ale w USA wszystko może się zdarzyć. I to jest tak w zasadzie super - więcej przygód!

RS: Co się wydarzy jeszcze dzisiaj?

Pär: Rozpoczęliśmy dzień od wizyty w studiu radia Bandit Rock, gdzie odegraliśmy po raz pierwszy Carolus Rex publicznie. Zanim sprawimy, że stolica stanie się niebezpieczna tej nocy, spotkaliśmy się też z większą liczbą dziennikarzy.

RS: Ah, a więc zostaniecie się trochę zabawić?

Pär: Tak, zastawialiśmy się, czy nie moglibyśmy zagrać koncertu-niespodzianki, którego nigdzie nie ogłaszaliśmy, z zerową zauważalnością, ale najpierw musimy załatwić 7-strunowe gitary...

ikonafejs ikonayoutube ikonasabaton

Warto odwiedzić

sabaton.pl CartonMerch

Oficjalny sklep internetowy Sabatonu

Rockstadt Falun - Sabaton Open Air - strona oficjalna

Sklep Sabatonu w Nuclear Blast


Inne fankluby

Sabaton French Division

banergermansabo

swedishcaroleans

British Metal Machine